Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Gimbusa nie będzie

Treść

Gimbusa nie będzie
W Stryszowie gmina nie otrzyma obiecanego przez Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu nowego gimbusa. Gmina stara się już o nowy samochód od kilku lat, bo mały gimbus, który otrzymała w 1999 roku, nie wystarcza, a poza tym - jak informuje wójt Jan Wacławski - autobus jest już wyeksploatowany.

Mimo poparcia, jakie miała gmina w Małopolskim Kuratorium Oświaty, nie udało się do Stryszowa sprowadzić nowego gimbusa.

- W ministerstwie poinformowano nas, że gimbus, który miał przyjechać do Stryszowa, oddano gminie, w której były większe potrzeby. Podobno poprzedni gimbus w tej gminie się spalił. W tym roku nie otrzymamy nowego autobusu. Może dostaniemy go za rok - mówiła wczoraj "Dziennikowi" sekretarz Urzędu Gminy Krystyna Pułka.

Stryszów w momencie, gdy reformowano w Polsce system szkół, miał podobno najlepiej rozwiązana siatkę szkolną w Małopolsce. Tak twierdził były minister edukacji Mirosław Handke. To właśnie m. in. ten argument przesądził, że gmina otrzymała dla dzieci dojeżdżających do Gimnazjum w Zakrzowie nowego gimbusa.

Ale to było w 1999 roku. Dziś czteroletni autobus z miejscami dla 25 osób jest już mocno wyeksploatowany. Codziennie pokonuje 200 km, dowożąc w trakcie sześciu kursów dziennie 180 dzieci z Dąbrówki, Łękawicy, Stryszowa do szkoły w Zakrzowie. - Obiecywano nam już kilkakrotnie w ministerstwie, że otrzymamy nowy autobus, ale jak dotąd go u nas nie ma - twierdzi wójt Stryszowa Jan Wacławski.

Z kolei w Radzie Gminy coraz częściej pojawia się pomysł, by gmina sama zakupiła dla gimnazjalistów mały autobus.

(MPA)

Dziennik Polski

Autor: GS